Microsoft świętuje przejęcie Activision Blizzard. Aby uczcić przejęcie Activision Blizzard, Microsoft prezentuje Modern Warfare, Halo, Diablo, Starfield i nie tylko w naprawdę dziwacznym zwiastunie: „To jest teraz nasz dom”
Ogólnie rzecz biorąc, zwiastuny gier wideo mają charakter promocyjny, czasem informacyjny: „Oto nasza nowa gra, oto jak wygląda, oto kiedy wyjdzie” itp. Jednak dziś mamy dla Was coś innego. Zwiastun upamiętniający przejęcie Activision Blizzard przez Microsoft za 68 miliardów dolarów; Wczoraj wreszcie przyszło długo oczekiwane zielone światło od brytyjskiego Urzędu ds. Konkurencji i Rynków.
Zwiastun jest w zasadzie połączeniem największych hitów Microsoftu i Activision Blizzard: jest Master Chief, jest Captain Price, jest Forza, jest Sea of Thieves, jest Diablo i jest Starfield. Ale potem przechodzimy do pary zębatych chłopców z World of Warcraft i zaczyna się schmaltz: „Więc… to jest teraz dom” – mówi ktoś. Drugi odpowiada: „Dom… rodzina”.
Od tego momentu wydarzenia będą się rozwijać. „Mogę zdobyć dla nas armię” – Price mówi Gazowi, podczas gdy w tle „Och, jaki piękny poranek” powoli rośnie. Ale to nie tylko armia: to rodzina. „Najwyższy czas” – narzeka Jim Raynor, student StarCrafta, gdy jego wizjer zamyka się. Vault Boy tańczy wesoło; Crash Bandicoot „woo hoo!” on krzyczy. A potem Ghost chwyta za serce i mocno ciągnie: „Jesteśmy zespołem. Wszyscy” – mówi, podczas gdy para kosmicznych dżokejów ze Zjednoczonych Kolonii wstaje i salutuje. „Nikt nie może walczyć sam”.
Czy to możliwe, że pod konotacjami „rodziny” tak naprawdę świętuje się tutaj zwycięstwo kapitalizmu? FTC i CMA odrzuciły umowę, w wyniku której największy na świecie niezależny wydawca gier wideo zostałby wchłonięty przez firmę wartą dosłownie bilion dolarów. Wszystko to udało się osiągnąć jedynie dzięki przedłużającym się bataliom na sali sądowej i pewnym naciskom politycznym (rząd Wielkiej Brytanii otwarcie skrytykował decyzję CMA o zablokowaniu porozumienia, a część republikańskich prawodawców w USA wzywała FTC do wycofania sprzeciwu).
Przypuszczam, że w krótkiej perspektywie gracze nie zauważą dużej różnicy: Microsoft musiał złożyć pewne obietnice, że nie będzie udostępniał swoich nowych, dużych gier wyłącznie na konsolę Xbox, aby sfinalizować transakcję, i te obietnice się spełnią, Przynajmniej przez chwilę. Ale kto wie na dłuższą metę? Konsolidacja mediów jak dotąd nie przebiegała zbyt dobrze i szczerze mówiąc, nie jestem zachwycony widoczną bezsilnością organów regulacyjnych, które mają działać jako bastion przeciwko pełzającej korporacjokracji – tego uczucia ani trochę nie równoważy piosenka – i układy taneczne o tym, jak wspaniale, że gang w końcu się zjednoczył.
Tak czy inaczej, Microsoft jest teraz właścicielem Activision Blizzard, Bobby Kotick odchodzi (w końcu), władze są bezradne wobec megakorporacji wartych miliardy dolarów i wszystko jest w porządku, przede wszystkim to jest „Rodzina”.
Co sądzisz o tym temacie? Nie zapomnij podzielić się z nami swoimi przemyśleniami w sekcji komentarzy. Dla wszystkich naszych treści Cała zawartość stacji Gamer
Omawiane tutaj produkty zostały niezależnie wybrane przez naszych redaktorów. Jeśli kupisz coś prezentowanego na naszej stronie, Gamer Station może otrzymać część przychodów.
Oryginalnym językiem artykułów jest turecki. Nadajemy w 18 różnych językach. Jeśli widzisz w treści błędne zdanie lub słowo, nie wahaj się i poinformuj nas o tym w komentarzach!